Istnieje kilka metod warzenia domowego piwa i, jak to zwykle bywa, każda a nich ma swoich zagorzałych zwolenników oraz przeciwników. Zanim więc zdecydujemy się na uwarzenie własnego złocistego trunku, przyjrzyjmy się dokładnie, na czym polegają poszczególne metody i która – naszym zdaniem – będzie najlepsza.
Metoda 1 - warzenie z zacieraniem słodu
Metoda ta polega na przetrzymaniu uprzednio ześrutowanego słodu w wodzie o odpowiedniej temperaturze przez określony czas - zwykle jest to mniej więcej godzina.
Taka procedura umożliwia enzymom, zawartym w słodzie, przerobienie skrobi na cukry prostsze. Taki „upgrade'owany” dzięki enzymom zacier należy następnie przefiltrować. Dzięki temu pozbędziemy się łusek oaz plew i otrzymamy czyściutką brzeczkę. Teraz wystarczy jedynie przyprawić ją odpowiednio, czyli... podchmielić. Proces chmielenia polega na gotowaniu brzeczki przez kolejną godzinę z dodatkiem chmielu. Po upływie e 60 minut zostawiamy brzeczkę do wystudzenia, a następnie zadajemy drożdże i poddajemy całość fermentacji przez ok. 2 do 4 tygodni. Kiedy piwo jest gotowe (poznajemy to po zaprzestaniu produkcji CO2), przelewamy piwo do butelek lub beczek. Surowce: słód (może być już ześrutowany), chmiel i drożdże piwowarskie można zakupić w internetowych sklepach piwowarskich.
Metoda 2 - warzenie z ekstraktów
Warzenie z ekstraktów uznawane jest przez niektórych piwowarów za drogę na skróty, niegodną prawdziwego piwosza. Nie do końca zgadzamy się z tym twierdzeniem – fakt, że metoda jest łatwiejsza, wcale nie oznacza, że jest zła. W tej metodzie, zamiast zacierać, kupujemy gotowy słód (może być suchy lub płynny). Słód wystarczy wymieszać z wodą, a cała reszta procesu wygląda identycznie, jak w poprzedniej metodzie: całość chmielimy, studzimy, a następnie fermentujemy z użyciem drożdży. Metoda ta polecana jest początkującym i zapracowanym – to, co stanowi esencję piwowarstwa, a więc proces chmielenia i fermentacji, zostaje identyczny, jak w przypadku tradycyjnego warzenia, a oszczędzamy sobie „zabawy” ze słodem i kłopotów z tym związanych.
Metoda 3 - warzenie z brewkita
Czym jest brewkit? Najprościej rzecz ujmując, jest to nachmielony ekstrakt słodowy, mający postać gęstego syropu upakowanego w puszce. Kit, czyli komplet, zawiera również saszetkę z drożdżami, a także instrukcję obsługi (jasne, kto by tam czytał instrukcje, ale jeśli to wasz piwowarski pierwszy raz – przeczytajcie). Przygotowanie piwa z brewkitu jest najprostszą, ale jednocześnie najdroższą metodą warzenia. Większość czarnej roboty odwalił za nas producent, a nam pozostaje jedynie tego nie zepsuć. Niestety, w ten sposób niewiele się nauczymy o piwie, ani nie będziemy mieli żadnego wpływu na jego smak.