Trwa ładowanie proszę czekać ...

Butelkowanie piwa domowego

5 listopada 2017

Jak należy prawidłowo butelkować domowe piwo? Przede wszystkim, powinniśmy  wiedzieć, KIEDY się do tego zabrać. Mistrzowie piwowarstwa twierdzą, że ten właściwy moment można rozpoznać na podstawie trzech symptomów:

- po pierwsze, fermentacja wygląda na zakończoną, bowiem z rurki baaardzo rzadko wydobywa się dwutlenek węgla (czyli piwo rzadko „bulka”);

- po drugie, w ciągu ostatnich 24 godzin pomiar cukru pozostaje na stałym poziomie;

- i po trzecie – dzień lub dwa temu piana drożdży opadła na dno.

Powyższe oznaki wskazują, ze nie ma na co czekać, bowiem drożdże zrobiły, co mogły i nie należy od nich więcej wymagać. Można więc śmiało przejść do kolejnego etapu, czyli właśnie do butelkowania.

Skoro wiemy, że to już, przystępujemy do działania. W tym celu musimy przede wszystkim dokładnie umyć butelki, a nawet je wysterylizować. Jakiekolwiek zanieczyszczenia mogą całkowicie zniweczyć naszą (i drożdży) ciężką pracę, warto więc nie zawalić wszystkiego na samym końcu i przyłożyć się solidnie do czyszczenia butelek. Sterylność ma szczególnie duże znaczenie w przypadku, gdy nie będziemy naszego piwa pasteryzować, aby mogło refermentować już w butelkach.

Butelki najpierw należy dokładnie umyć, a następnie - równie dokładnie wypłukać. Kiedy są już wypłukane do czysta i mamy pewność, że gdzieś na dnie nie pozostały resztki płynu do mycia, wygrzewamy je przez kwadrans w temperaturze 150 stopni Celsjusza (można to zrobić w zwykłym, domowym piekarniku).

Po upływie 15 minut pozwalamy butelkom spokojnie ostygnąć, a następnie do każdej z nich nasypujemy niewielką ilość cukru, którym będą karmić się drożdże, żyjące w naszym młodym piwku. Aby odmierzyć idealną porcję cukru, najlepiej jest posłużyć się specjalną miarką, na której określone są ilości gramów oraz objętości butelek. Nie należy „przekarmiać” drożdży i sypać zbyt dużo cukru, bowiem rozochocone grzybki mogą wyprodukować takie ilości dwutlenku węgla, że butelka nam eksploduje.

Następnie do butelek rozlewamy gotowe piwo bezpośrednio z kranika, umieszczonego na dole fermentatora. Kiedy butelki zostaną napełnione, możemy przystąpić do kapslowania. Kapsle, podobnie, jak butelki, powinny zostać dokładnie zdezynfekowane. Najlepiej i najprościej jest zanurzyć je we wrzątku. Kapsle umieszczamy na szczytach butelek za pomocą kapslownicy i... gotowe.

Teraz pozostaje uzbroić się w cierpliwość i poczekać. Smak zabutelkowanego piwa zmienia się z tygodnia na tydzień, każdy piwowar musi więc stwierdzić (najlepiej organoleptycznie), po jakim czasie jego dzieło osiągnie pełnię smaku. Regułą jest jednak, ze piwo powinno dojrzewać przynajmniej przez miesiąc, w niezbyt wysokiej temperaturze - optymalne warunki dla leżakowania domowego piwa to ok. 17 stopni Celsjusza.